|
Stalowe drapieżniki - polskie okręty podwodne w wojnie
Mariusz Borowiak
Mariusz Borowiak "Stalowe drapieżniki - polskie okręty podwodne w wojnie" format 170 x 240 mm, s. 304, bogato ilustorwana, wydawnictwo AJ-Press, Gdańsk 2005
Stalowe drapieżniki to nowa pozycja znanego autora Mariusza Borowiaka twórcy m.in. "Małej Floty bez mitów". Tym razem autor zgłębia historię polskich okrętów podwodnych. Znając poprzednie pozycje tegoż autora i jego dociekanie do prawdy bez wahania nabyłem tą pozycję. Nie zawiodłem się.
Każdy czytając kultowe już dzieła Pertka czy Kosiarza zadawał sobie wiele pytań, na które nie mógł znaleźć wówczas odpowiedzi. Dlaczego Orzeł zawinął do Tallina, dlaczego okręty Sęp, Ryś i Żbik internowały się w Szwecji, dlaczego polskie op. w kampanii wrześniowej patrolowały rejony tylko na Zatoce Gdańskiej, a nie zapuszczały się na ruchliwe szlaki żeglugowe m.in. na Zatoce Pomorskiej? Na te pytania jak i na wiele innych stara się odpowiedzieć Mariusz Borowiak analizując najnowsze materiały archiwalne. Opisuje on wydarzenia, o których milczało się lub je skrywano np. prawdę o dowódcy Orła komandorze Kłoczkowskim, który symulując chorobę rozkazał wpłynąć do Tallina, konfliktach pomiędzy podwodniakami (np. dowódcami Orła i Wilka kapitanami Janem Grudźińskim oraz Bogusławem Krawczykiem) a dowództwem KMW (m.in. admirałem Jerzym Świrskim) zarzucającymi admirałom szybką ewakuację z Polski we wrześniu 1939 r. Dość szeroko opisuje wydarzenie, które było niespotykane w PMW, a mianowicie samobójstwo znanego podwodniaka, dowódcy Wilka i bohatera, który przeprowadził okręt przez cieśniny duńskie.
Autor poświęca dużo miejsca załogom polskich okrętów podwodnych, nie mniej także losom samych okrętów, jednakże w tym przypadku prosi się o ich jeszcze dokładniejsze opisy. Stalowe drapieżniki okazały się jednak "bezzębnymi drapieżnikami" aż do 1943 roku, kiedy to faktycznie zaczęły odnosić znaczne sukcesy bojowe.
Książka jest bardzo dobrą pozycją na rynku księgarskim. Dla każdego kto interesuje się Polską Marynarką Wojenną jest wręcz pozycją obowiązkową. Zachęcam do lektury i poznania nieznanej historii Polskiej MW.
Przemysław Federowicz
|
|
|