Partnerzy:

Morskie zakupy:
- Książki morskie
- Nurkowanie - sprzęt
- II wojna na morzu
- Książki militarne
- Militaria
- Zdjęcia historyczne



NIEMIECKI POLIGON DOŚWIADCZALNY V3 W ZALESIU
Przemysław Federowicz

Aktualizacja: 05.09.2005

Magazyn Odkrywca Nr 12/2001 (36)
Język: polski

Streszczenie: Historia niemieckiego poligonu doświadczalnego prowadzącego prace nad bronią odwetową V3 w Wicku/Zalesiu na Wyspie Wolin. Poligon funkcjonował w latach 1942 - 1945 i posiadał 3 różnego typu działa kalibru 150 i 100 mm.

Cały artykuł:

Historia projektu

W 1942 r. August Coenders opracował projekt wielokomorowego działa o dużym zasięgu. Jego plany opierały się na wcześniejszych projektach m.in. francuskiego inżyniera Perreaux z roku 1878, oraz udoskonalonego projektu także francuskiego z lat I wojny światowej. Nowy projekt zakładał zbudowanie na nieruchomej podstawie i stałym kącie nachylenia długiej na około 100 m lufy o kalibrze 150 mm. Ze wstępnych obliczeń wynikało że przy osiągnięciu prędkości początkowej 1500 m/s zasięg działa wyniósłby 160 km. Tak dużą prędkość można było uzyskać poprzez zastosowanie bocznych komór z ładunkami miotającymi odpalanymi po minięciu ich przez pocisk. Nowy projekt określany także jako "V-3" idealnie nadawał do wykorzystania podczas ostrzału Londynu. Jedną z głównych zalet takiej broni była niemożliwość zestrzelenia pocisku, lub zmianę jej trajektorii lotu, jak to miało miejsce w przypadku V-1 i V-2.
Pierwsze próby ze zminiaturyzowaną wersją "stonogi" o kalibrze 20 mm przeprowadzano w Hillersleben koło Magdeburga. Strzelania odbywały się z ułożonej poziomo lufy o długości 50 m, wyposażonej w dwie boczne komory z ładunkami miotającymi. W maju 1943 roku wyniki badań zostały ponownie przedstawione Hitlerowi, który natychmiast rozkazał kontynuację prac nad kalibrem 150 mm. Kolejnym jego posunięciem była dyrektywa do Organizacji Todt o przygotowaniu się do budowy ogromnego bunkra dla dział na wybrzeżu Francji. Wewnątrz obiektu miało znajdować się 50 dział V-3 wycelowanych w stolicę Wielkiej Brytani Londyn. Na lokalizację obiektu wybrano obszar w Mimoyecques w połowie drogi pomiędzy Calais a Boulogne.

Poligon testowy w Zalesiu/Wicku


Miejsce pod budowę poligonu pod Międzyzdrojami zostało wybrane w połowie 1943 r. Głównymi jego zaletami było odpowiednie ukształtowanie terenu, oddalenie od siedzib ludzkich oraz zaplecze materiałowe pobliskiej bazy w Swinemünde (Świnoujście). Teren wokół został zamknięty dla ruchu, miejscowa ludność wysiedlona, a ta co pozostała poddana została pełnej inwigilacji. Specjalnie dla niej wybudowano brukowaną drogę łączącą Wapnicę z drogą w kierunku Międzyzdrojów. Niedaleko, nad Jeziorem Wicko Małe, znajdowała się przystań, przy której nabrzeżach mogły cumować barki transportowe.
Pierwsze działo (północne) zostało umieszczone na wykarczowanym zboczu wzgórza. Luksusem okazał się fakt, że tutejsze wzniesienie posiadało różne kąty nachylenia. Wybrano obszar, który odpowiadał przyjętemu kątowi nachylenia 34 stopnie. Dokładny kąt uzyskano dzięki odpowiednio dobranym drewnianym belkom fundamentowym. W ziemię wkopano dużą ilość poprzecznych belek, na których równolegle umieszczono następne, tworzące pochylnię na szczyt. Na nich ponownie umieszczono drewniane elementy poprzeczne, do których przymocowano metalowe wsporniki, bezpośrednio łączące się z lufą i komorami bocznymi. Długość działa wynosiła około 50 m.
Z każdej jej strony znajdowało się 12 komór bocznych odległych od siebie o 3,17 metra. Obok przebiegały tory małego dźwigu o rozstawie szyn 600 mm. Wykorzystywany był pierwotnie do budowy, a później do wymiany elementów lufy i komór bocznych. Według dostępnych dokumentów archiwalnych, działo po testach próbnych, było gotowe do seryjnej produkcji. Do tegoż celu potrzeba było 9,5 tony metalowych elementów i 12 t drewnianych belek. Elementy działa ważyły 28 ton, a potrzebny obszar ziemi wynosił około 100 m3. Przewidywany czas budowy 10 dni.
Gładkościenna lufa posiadała kaliber 152,5 mm. Pierwotnie strzelania próbne odbywały się z wykorzystaniem 110 mm amunicji, której partię 20 000 sztuk wyprodukowały zakłady Röchling - Eisenwerke. Były to pociski o kalibrze 110 mm, wadze 140 kg i 3 metrów długości. Podczas strzelania tymi, podkalibrowymi granatami stosowano tzw. sabot, nakładany na pocisk i odpadający podczas lotu. Stabilizacją pocisku zajmowały się rozkładane lotki w tylniej jego części. Właśnie one były przyczyną częstego koziołkowania pocisku w locie. Jednocześnie trwały prace nad stworzeniem nowego rodzaju pocisku. Testowano granaty projektu prof. Haacka, projektu z zakładów Eisenwerke Witkowitz oraz z Instytutu Aerodynamiki AVA w Getyndze. Dwa ostatnie rodzaje sprawdziły się podczas strzelań. Pierwsze posiadały wagę 65 kg i sztywne lotki, drugie ciężar 110 kg. Jednakże te drugie były składane z elementów wyprodukowanej partii 20 000 sztuk amunicji firmy Röchling, co zaważyło nad ich wyborem.
Jednocześnie rozpoczęto budowę kolejnych dwóch stanowisk doświadczalnych. W każdym z nich testowano inną konstrukcję usadowienia na gruncie, długość lufy, ilość i kąt nachylenia komór bocznych. We wszystkich testowano także wszystkie rodzaje amunicji.
Projekt drugiego (środkowego) działa przewidywał doświadczenia z dużym kątem nachylenia 45-50 stopni, długością lufy ponad 120 metrów i z dużą prędkością początkową zapewnianą przez około 40 komór bocznych. Jednym z wniosków wyciągniętych przy próbach z pierwszym działem, była bardzo ważna sprawa stabilności całej konstrukcji. Zastosowanie rozwiązania metalowo-drewnianego dla tak dużej lufy, nie mogło zapewnić spełnienia tegoż warunku. Dodatkowo należało jeszcze sztucznie zwiększyć kąt nachylenia wzgórza. Postanowiono osadzić całą konstrukcję na 15 betonowych blokach głęboko wkopanych w ziemię. Całkowita długość działa prawdopodobnie liczyła około 125 metrów (brak dostępnych planów i danych na ten temat), z czego 80 metrów zostało przymocowane do wspomnianych już betonowych bloków. Pozostałe 45 metrów lufy, znajdującej się ponad wzgórzem, zostało podparte metalową konstrukcją. Według wyliczeń rusztowania mogły mieć nawet 30 metrów wysokości. Osadzone było na 7 ceglanych fundamentach, których resztki można zobaczyć do dziś. Po obu stronach lufy zainstalowane zostały schody, umożliwiające wejście aż po sam czubek działa. Po lewej stronie u szczytu wzgórza znajduje się duży fundament betonowy, który prawdopodobnie był podstawą pod jeden z wysięgników zapewniających wymianę wadliwych elementów konstrukcji. Drugi dźwig prawdopodobnie zlokalizowany został u podnóża wzniesienia. Projekt trzeciego (południowego) działa zakładał trzy podstawowe parametry: duży kąt nachylenia, nie przekraczająca 100 m długość lufy i stabilność konstrukcji. Wnioski te zostały wyciągnięte podczas testowania dwóch wcześniejszych dział. Brak jest danych o fakcie instalacji tegoż działa czy o jego danych technicznych. Niektóre źródła wręcz twierdzą że lufa mogła posiadać kaliber aż 210 mm. Jednakże z konstrukcji fundamentów pod działo można wnioskować że był to kaliber nie większy niż 150 mm (szerokość rampy 2 m). Prawdopodobnie całkowita długość działa wynosiła około 90 m. Projekt przewidywał montaż około 25 komór bocznych. Pierwsza część działa osadzona została na specjalnej betonowej rampie liczącej 35 metrów. Dalej działo było oparte na trzech kolejnych blokach oddalonych od siebie o około 4 metry. Reszta działa była podtrzymywana przez konstrukcję metalową opartą na 5 betonowych fundamentach. Materiały archiwalne milczą na temat tej konstrukcji, podobnie jak konstrukcji działa Nr 2. Jednakże w przypadku tegoż ostatniego w archiwach znajdują się zdjęcia i wyniki przeprowadzonych strzelań.
Działo Nr 2 od końca kwietnia 1944 roku oddało około 25 strzałów. Trajektorie lotów były obserwowane przez obserwatorów zaokrętowanych na "wypożyczonych" przez Kriegsmarine kutrach patrolowych. Podczas jednego z kolejnych strzelań działo uległo uszkodzeniu. Został rozerwany jeden z elementów lufy.

Dalsze losy broni "V 3"


Budowa potężnego schronu w Mimoyecques była kilkakrotnie zakłócana ciężkimi nalotami alianckimi. Prawdopodobnie samoloty 8 Armii Lotniczej atakowały także poligon w Zalesiu. W dzienniku bojowym istnieje zapis o nalocie na Międzyzdroje z dnia 29 maja 1944 r. Jednakże jedynym celem militarnym w tejże miejscowości była szkoła przeciwlotnicza marynarki (Marine Flak Schule III) rozmieszczona w lasach obecnego garnizonu Janogród. Prawdopodobnym celem ataku miały był obiekty kompleksy V 3. Już po zajęciu bunkra Mimoyecques przez wojska alianckie, prace nad bronią V-3 były wciąż kontynuowane. W listopadzie (od 29.11.44 do 6.12.44) 1944 r. na poligonie ponownie przeprowadzono próbne strzelania. Tym razem posłużono się nową amunicją z zakładów "Skoda". Testowano głównie mniejszą krótszą wersję działa, która w obecnych warunkach miała większą szansę na użycie bojowe. Nie wymagała dużych nakładów środków budowlanych i czasowych jak to miało miejsce w przypadku działa Nr 2. Po zakończeniu testów, broń była gotowa do użycia na froncie. Sformowany na początku 1944 roku oddział artylerii Artillerie-Abteilung 705 był już przeszkolony w obsłudze nowej broni.
Pierwsze użycie dział wielokomorowych odbyło się podczas niemieckiej ofensywy w Ardenach. Dwie krótkie stonogi (montowane na drewniano-metalowej konstrukcji) zamontowano w Lampaden koło Trewiru. 30 grudnia 1944, prawie po 15 dniach od rozpoczęcia ofensywy, pierwsze z dział otworzyło ogień. Drugie wprowadzono do walki 3 stycznia 1945. Działa ostrzeliwały oddalone o około 65 km rozwidlenia drug na terenie Luksemburga. Do 22 lutego wystrzeliły 157 pocisków, osiągając średnią szybkostrzelność 3 pocisków na dobę.
Tymczasem mimo mizernych skutków ostrzału i dużych kłopotów związanych z transportem i budową dział , poligon w Zalesiu funkcjonował z pełną parą. W dniach od 13 do 16 grudnia 1945 przeprowadzono strzelania próbne pociskami Skoda i AVA. Z dokumentów archiwalnych możemy dowiedzieć się że w grudniu w Zalesiu pozostawało już tylko jedno działo. Pozostałe (lub jedno - nie ma dokumentów potwierdzających instalację działa południowego) zostało wcześniej przeniesione do Arden. Kolejne strzelanie odbyło się w dniach od 17 do 19 stycznia 1945 i było ostatnie w historii poligonu. 12 lutego przerwano prace w Zalesiu. Ostatnie działo rozłożono na części i wywieziono. Po wejściu na te tereny wojsk rosyjskich, na poligonie majaczyły tylko betonowe bloki dziwnych konstrukcji.

Tajemnica wzgórza


Po przeprowadzonej przez autora inwentaryzacji obiektów, faktem zastanawiającym wszystkich biorących udział w przedsięwzięciu, był fakt nie posiadania przez poligon zaplecza materiałowo-magazynowego. Wewnętrzna kubatura małego schronu jest zbyta mała i nie wygodna dla przechowywania elementów zapasowych działa czy pocisków. Prawdopodobnie spełniała rolę ochrony dla personelu podczas testów. Obsługa dział i inżynierowie byli zakwaterowani w jednym z budynków w Zalesiu/Wicku. Podczas poszukiwań archiwalnych natrafiono na interesujące wzmianki i plany sugerujące bezpośrednio lokalizację podziemnego magazynu. Domniemanym miejscem jego istnienia jest obszar pomiędzy działami Nr 1 i 2, w którym istnieje charakterystyczne obsunięcie się ziemi. Planowane próbne odwierty w związku z różnymi indywidualnymi problemami uczestników projektu zostały odsunięte na przyszłość.

Przemysław Federowicz



Wszystkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.
copyright by Przemysław Federowicz 2002 - 2006